Megi - Bardzo nie lubimy chorować. A wy?
Gucio - Szczególnie w weekend. Taka strata czasu.
Megi - I jeszcze nas Doktorek z Maliną przezywają od kóz. I coś o skakaniu ciągle mówią.
Gucio - A mnie tak łapka boli.
Megi - A mnie plecki. Wszystko przez Ciebie.
Gucio - Przeze mnie? A to ja Ci kazałem spadać z łóżka?
Megi - Nie. Ale też specjalnie mi nie pomogłeś kiedy turlałam się do krawędzi.
Gucio - No jak to nie? Od razu za Tobą pobiegłem.
Megi - I spadłeś na mnie całym swoim ciężarem przy okazji tłukąc mnie i siebie.
Gucio - Ehhh... to tak mi się odwdzięczasz. A ja chciałem bohaterem zostać.
Megi - Zobaczymy jaki z Ciebie będzie bohater jak jutro Pan Rotopeda nam będzie kostki naprawiał.
Gucio - Nawet nie pisnę! O! Taki dzielny będę.
Megi - Już to widzę. Całe szczęście Pan Rotopeda potrafi wszystko naprawić bezboleśnie.
Gucio - No właśnie. I nie strasz mnie.
Megi - Ehhh... chorowanie jest głupie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz